Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

II C 177/14 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Rejonowy dla Łodzi-Widzewa w Łodzi z 2017-02-20

Sygn. akt II C 177/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 20 lutego 2017 roku

Sąd Rejonowy dla Łodzi-Widzewa w Łodzi, II Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący: SSR A. B.

Protokolant: sekretarz sądowy P. O.

po rozpoznaniu w dniu 9 lutego 2017 roku w Łodzi

na rozprawie

sprawy z powództwa K. W.

przeciwko Wojewódzkiemu Wielospecjalistycznemu Centrum Onkologii i Traumatologii im. M. K. w Ł.

o zapłatę

1.  oddala powództwo;

2.  zasądza od K. W. na rzecz Wojewódzkiego Wielospecjalistycznego Centrum Onkologii i Traumatologii im. M. K. w Ł. kwotę 3.017 zł (trzy tysiące siedemnaście złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania;

3.  nakazuje pobrać na rzecz Skarbu Państwa – Sadu Rejonowego dla Łodzi – Widzewa w Łodzi od K. W. kwotę 1.574,20 zł (jeden tysiąc pięćset siedemdziesiąt cztery złote i 20/100) tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych.

Sygn. akt II C 177/14

UZASADNIENIE

W pozwie wniesionym w dniu 5 marca 2014 roku skierowanym przeciwko Wojewódzkiemu Szpitalowi (...) w Ł., powód K. W. reprezentowany przez pełnomocnika z wyboru w osobie adwokata, wniósł o zasądzenie od pozwanego kwoty 30.000 złotych tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 8 października 2013 roku do dnia zapłaty, kwoty 2 623,56 złotych tytułem odszkodowania wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 8 października 2013 roku do dnia zapłaty. Nadto wniósł o zasądzenie od pozwanego na swoją rzecz kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego według norm przepisanych.

W uzasadnieniu wskazano, iż w wyniku nieprawidłowo przeprowadzonego u powoda zabiegu operacyjnego podwiązania żyły jądrowej lewej, doszło do krwawienia do jamy otrzewnej. Koniecznym było przeprowadzenie operacji laparotomii. Przyczyną tych powikłań pooperacyjnych był brak kontroli wystąpienia krwawienia przez lekarza przeprowadzającego zabieg oraz zszycia rany pooperacyjnej mimo braku tej kontroli. Pozwanemu zarzucono również brak odpowiedniego nadzoru nad pacjentem w okresie pooperacyjnym i niepodjęcie odpowiednich działań pomimo zgłaszania przez powoda pogarszania się jego stanu zdrowia, występującego u niego osłabienia oraz trudności z oddychaniem.

Dochodzone pozwem żądanie zadośćuczynienia miało rekompensować powodowi zakres doznanych przez niego cierpień na skutek wielogodzinnej ignorancji personelu szpitala wobec zgłaszanych przez powoda dolegliwości, stanowiącej dla powoda źródło znacznego stresu oraz strachu o własne życie i zdrowie. Dodatkowo na wysokość zgłoszonego roszczenia wpływa okoliczność konieczności podjęcia reoperacji, ból, strach, a także blizna po operacji laparotomii.

Na dochodzoną pozwem kwotę odszkodowania składa się roszczenie o zwrot z tytułu utraconych zarobków oraz zwrot kosztów opieki osób trzecich.

(pozew k. 2-6, pełnomocnictwo k. 7)

W odpowiedzi na pozew złożonej w dniu 7 listopada 2014 roku pozwany Wojewódzki Szpital (...) w Ł. reprezentowany przez pełnomocnika w osobie radcy prawnego wniósł o oddalenie powództwa, zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu według norm przepisanych, w tym kosztów zastępstwa procesowego. W uzasadnieniu pozwany podniósł, iż kwestionuje roszczenie powoda zarówno co do zasady, jak i wysokości, a nadto wszelkie twierdzenia i zarzuty, które nie zostały przez pozwanego wyraźnie przyznane. Pozwany wskazał, iż podczas leczenia powoda podjęto prawidłowe czynności medyczne, jakich wymagał jego stan zdrowia. Pozwany podkreślił, iż powstałe podczas leczenia powikłania pod postacią krwawienia po założeniu klipsów na naczynia nasienne są jednym z wielu powikłań pooperacyjnych po zabiegach laparoskopowych. Powód wyraził zgodę na zabieg, a tym samym potwierdzając, iż został poinformowany o możliwych powikłaniach śród- i pooperacyjnych, a także o ewentualnych następstwach zabiegu. Powód nie wykazał zarówno winy po stronie pozwanego, jak i związku przyczynowego między szkodą powoda a działaniem personelu medycznego.

Odnosząc się do zgłoszonych w pozwie roszczeń, pozwany podniósł, że żądanie zadośćuczynienia jak i odszkodowania, jest nadmiernie wygórowane. Pozwany zakwestionował wysokość utraconego przez powoda zarobku, a także potrzebę korzystania przez powoda z opieki osób trzecich.

Pozwany zakwestionował oznaczoną przez powoda datę początkową naliczania odsetek ustawowych od dochodzonej pozwem kwoty zadośćuczynienia, wskazując, iż w sytuacji ustalenia wysokości zadośćuczynienia według stanu rzeczy istniejącego w chwili zamknięcia rozprawy uzasadnione jest przyznanie odsetek ustawowych od chwili wyrokowania.

(odpowiedź na pozew k. 65-68, pełnomocnictwo k. 69)

Pismem z dnia 1 lutego 2017 roku strona pozwana poinformowała o zmianie nazwy na Wojewódzkie Wielospecjalistyczne Centrum Onkologii i Traumatologii im. M. K. w Ł..

(pismo pozwanego k. 263)

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Powód z powodu dolegliwości bólowych jądra był konsultowany w przyszpitalnej poradni urologicznej (...) im. M. K. w Ł.. Po wykonaniu standardowej diagnostyki u powoda stwierdzono żylaki powrózka nasiennego. Powód został skierowany do wykonania zabiegu laparoskopii żylaków powrózka nasiennego lewego.

(zeznania świadka B. J. k. 133-135, skierowanie do szpitala – koperta 77)

Powód wyraził zgodę na przeprowadzenie zabiegu laparoskopii oraz potwierdził uprzednie poinformowanie go o ryzyku zabiegu i możliwych komplikacjach. Powód uzyskał także informację, iż w razie potrzeby zabieg zostanie przeprowadzony tradycyjnie, tj. poprzez rozcięcie powłok brzusznych.

(zeznania powoda z dnia 9 lutego 2017 roku czas 00:04:58, także protokół rozprawy k. 269-270 w zw. z informacyjnymi wyjaśnieniami k. 135-137, zgoda na zabieg - dokumentacja medyczna koperta 77)

W dniu 28 kwietnia 2011 roku w godzinach 11:00-13:00, w II Klinice (...) w Ł., powód został poddany planowanemu zabiegowi laparoskopowemu na oddziale urologii pozwanego szpitala, z powodu żylaków powrózka nasiennego lewego. Operacja przebiegła zgodnie z planem, bez powikłań śródoperacyjnych. Po godzinnej obserwacji anestezjologicznej, powód o godzinie 14:20 został przekazany do kliniki w stanie dobrym.

(historia choroby - dokumentacja medyczna koperta 77, zeznania świadka M. M. k. 226-228, zeznania świadka B. J. k. 133-135)

Przed zabiegiem laparoskopowym pacjent poddawany jest zabiegowi insuflacji polegającemu na wprowadzeniu gazów do jamy brzusznej w celu stworzenia miejsca do złożenia narzędzi i przeprowadzenia zabiegu. Na skutek wtłaczania gazów do jamy otrzewnej dochodzi do podrażniania nerwu przeponowego.

(zeznania świadka M. M. k. 226-228, zeznania świadka B. J. k. 133-135)

Zgodnie ze standardowymi procedurami, po zabiegu operacyjnym, w jamie otrzewnej powoda lekarze pozostawili dren typu R.. Celem założenia podczas operacji u pacjenta drenu tego typu, jest możliwość stwierdzenia czy w miejscu operowanym nie doszło do krwawienia.

(zeznania świadka M. M. k. 226-228, zeznania świadka B. J. k. 133-135)

W pozwanym szpitalu zgodnie z przyjętą procedurą postępowania po zabiegu operacyjnym, w przypadku braku uwag ze strony lekarza wykonującego zabieg i pielęgniarki, wykonywany jest dopiero obchód popołudniowy, który rozpoczyna się o godzinie 17.

W trakcie obchodu popołudniowego przeprowadzonego kilka godzin po operacji, powód nie zgłaszał dolegliwości. Założony u powoda dren typu R., odsączający krew z miejsca po zabiegu laparoskopowym był pusty.

(zeznania świadka M. M. k. 226-228)

W przypadku zabiegu laparoskopii żylaków nie zleca się badania morfologii wieczorem w dniu zabiegu, jak w przypadku innych poważniejszych zabiegów.

(zeznania świadka B. J. k. 135)

Około godziny 20, powód zaczął odczuwać dolegliwości bólowe brzucha. Zgłosił to pielęgniarce i dyżurującemu lekarzowi. Otrzymał środki przeciwbólowe – K.. Dolegliwości ustąpiły. W nocy, około godziny 1:00, ból brzucha ponownie zaczął doskwierać powodowi. Pojawiły się także dolegliwości w okolicy przepony utrudniające powodowi oddychanie. Wobec zgłaszanych przez powoda dolegliwości, stwierdzenia śladowej ilości treści krwistej w R. oraz stwierdzenia miękkości brzucha, powtórnie zaaplikowano powodowi środki przeciwbólowe.

(zeznania powoda z dnia 9 lutego 2017 roku czas 00:04:58, także protokół rozprawy k. 269-270 w zw. z informacyjnymi wyjaśnieniami k. 135-137, indywidualna karta zleceń lekarskich – koperta 77)

W nocy, od godziny 4 rano powód zgłaszał dolegliwości bólowe w okolicach operacyjnych, a około godziny 5:30 zgłaszał dodatkowo ból w klatce piersiowej. Powód został zbadany przez lekarza dyżurnego. Brzuch powoda dalej był miękki. Stan kliniczny powoda nie uzasadniał zlecenia badania morfologicznego.

(dokumentacja medyczna koperta 216, zeznania świadka M. M. k. 226-228, zeznania świadka B. J. k. 133-135)

Stan powoda zaczął się pogarszać przed porannym obchodem, zaczęły nasilać się u niego dolegliwości bólowe. Podczas porannego obchodu zlecono wykonanie zdjęcia RTG jamy brzusznej i klatki piersiowej oraz pobrano krew do badań. Wynik badania RTG był konsultowany z torakochirurgiem. Nie stwierdzono żadnej patologii w uzyskanym obrazie.

(dokumentacja medyczna koperta 216, zeznania świadka M. M. k. 226-228, zeznania świadka B. J. k. 133-135, zeznania powoda z dnia 9 lutego 2017 roku czas 00:04:58, także protokół rozprawy k. 269-270 w zw. z informacyjnymi wyjaśnieniami k. 135-137, wyniki badań RTG - koperta 77)

Ze względu na obniżony poziom hemoglobiny krwinek czerwonych w wyniku badania morfologii wykonanego o godzinie 8:52 oraz nagłego pogorszenia ogólnego stanu powoda, podjęto decyzję o przeprowadzeniu natychmiastowego zabiegu laparotomii. Zabieg rozpoczęto o 10:30. W trakcie reoperacji stwierdzono płyn otrzewnowy i krew w jamie otrzewnej oraz krwawienie nieznacznego stopnia z naczyń powrózka nasiennego lewego w miejscu założenia klipsów. Nie znaleziono miejsca bezpośredniego krwawienia. Krwawiące naczynia podkłuto. Opanowano krwawienie. Przetoczono powodowi krew.

Powód w stanie ogólnym dobrym został przekazany do kliniki.

W dniu 7 maja 2011 roku powód został wypisany do domu w stanie ogólnym dobrym, bez dolegliwości, z zaleceniem kontroli w poradni urologicznej.

(dokumentacja medyczna koperta 216, zeznania świadka M. M. k. 226-228, zeznania świadka B. J. k. 133-135, zeznania powoda z dnia 9 lutego 2017 roku czas 00:04:58, także protokół rozprawy k. 269-270 w zw. z informacyjnymi wyjaśnieniami k. 135-137, sprawozdanie z badań laboratoryjnych - koperta 77, karta informacyjna – koperta 77)

Zabieg operacyjny laparoskopowego podwiązania żyły jądrowej lewej, wykonany u powoda w dniu 28 kwietnia 2011 roku, przebiegał prawidłowo. Przeprowadzone czynności nie odbiegały od wzorca czynności operacyjnych. Podczas operacji nie doszło do jatrogennego uszkodzenia narządów wewnętrznych jamy brzusznej ani przestrzeni pozaotrzewnowej.

Po operacji z dnia 28 kwietnia 2011 roku u powoda wystąpiły powikłania – krwawienie pooperacyjne z naczyń lewego powrózka nasiennego w miejscu założenia klipsów. Krwotoki i krwawienia okołooperacyjne są najczęstszymi powikłaniami chirurgicznymi po leczeniu operacyjnym, w szczególności dotyczy to zabiegów operacyjnych przeprowadzanych w obszarze układu naczyniowego.

(opinia biegłego chirurga M. G. k. 167-169, pisemna opinia uzupełniająca k. 187-189)

Przebieg diagnostyki i leczenia powoda w pozwanym szpitalu był prawidłowy, zgodny z powszechnie przyjętymi zasadami postępowania leczniczo-diagnostycznego w takich przypadkach.

Operacja laparoskopowa przebiegała u powoda zgodnie z planem, bez powikłań śródoperacyjnych. W trakcie operacji i podczas kontroli okolicy operowanej na koniec zabiegu operacyjnego nie zaobserwowano krwawienia wymagającego zaopatrzenia chirurgicznego. Pooperacyjna obserwacja w sali wybudzeń oraz obserwacja na oddziale do godziny 4.00-5.00 rano 29.04.2011 roku nie wykazała żadnych istotnych zaburzeń w przebiegu pooperacyjnym pacjenta. Nasilenie się dolegliwości bólowych i pogorszenie się stanu ogólnego powoda wystąpiło w godzinach 7.00-9.00 i było podstawą do wdrożenia badań diagnostycznych pozwalających rozpoznać przyczynę takiego stanu. Morfologia z godziny 8.52 wykazała wystąpienie krwawienia pooperacyjnego i była wraz z pogarszającym się stanem ogólnym pacjenta podstawą i wskazaniem do ponownej interwencji chirurgicznej. Wyniki badań krwi nie były parametrami świadczącymi o bezpośrednim zagrożeniu życia pacjenta i intensywnym krwawieniu. Powyższe dane sugerują, że do intensywnego krwawienia z naczyń podwrózka nasiennego nie doszło bezpośrednio w trakcie operacji laparoskopowej, ani też w kilku pierwszych godzinach po zakończeniu zabiegu, albowiem w takim przypadku pogorszenie stanu pacjenta wystąpiłoby zaraz lub w ciągu kilku godzin po zabiegu, a nie po kilkunastu godzinach, jak w tym przypadku. Krwawienie pooperacyjne najprawdopodobniej wystąpiło u powoda na skutek stopniowego poluzowania się i zsunięcia klipsów z naczyń jądrowych co spowodowało wystąpienie krwawienia, którego objawy pojawiły się po kilkunastu godzinach od operacji. Klipsy były założone prawidłowo. Fakt założenia po dwa klipsy na koniec proksymalny i dystalny przecinanych naczyń jądrowych świadczy o ostrożności zespołu operującego, celem zabezpieczenia się na wypadek nieskutecznego zadziałania któregoś z klipsów. Brak możliwości przyjęcia błędu w technice zakładania klipsów. U powoda wystąpiło jednak krwawienie pooperacyjne wymagające reoperacji, do której powód został prawidłowo zakwalifikowany po wystąpieniu objawów i niezbędnej diagnostyce pozwalającej ocenić przyczyny nagłego pogarszania się stanu zdrowia pacjenta zgodnie z ogólnie przyjętymi medycznymi zasadami postępowania w takich przypadkach.

Dopiero wynik badania krwi powoda (wykonanego o godz. 8:52) wykazał wystąpienie krwawienia pooperacyjnego i wraz z pogarszającym się stanem zdrowia powoda był podstawą i wskazaniem do ponownej interwencji chirurgicznej.

Wystąpienie krwawienia pooperacyjnego po operacji żylaków powrózka nasiennego wymagającego reoperacji stanowi powikłanie po zabiegu, jednak nie wynikało ono z nieprawidłowości w przeprowadzonym zabiegu i opieki pooperacyjnej w pozwanej placówce. Ryzykiem takiego powikłania obarczony jest każdy zabieg operacyjny.

Operacja żylaków powrózka nasiennego (także laparoskopowa) należy do zabiegów obarczonych małym ryzykiem powikłań w tym krwawienia śród- i pooperacyjnego. Nie ma w jej przypadku obligatoryjnych wskazań do wykonywania kontrolnych badań diagnostycznych w pierwszej dobie po zabiegu. Obligatoryjne badania kontrolne wykonywane są po dużych skomplikowanych operacjach, w czasie których występuje znaczna utrata krwi i obserwowane jest przedłużające się krwawienie pooperacyjne. Częstotliwość badań kontrolnych i dodatkowa diagnostyka uzależniona jest od ogólnego stanu pacjenta i ukierunkowana na ustalenie przyczyn obserwowanych u pacjenta zaburzeń. U pacjentów po niewielkich i nieskomplikowanych zabiegach, ewentualne badania kontrolne wykonywane są w przypadku wystąpienia po zabiegu zaburzeń w stanie ogólnym pacjenta i istotnego krwawienia z rany pooperacyjnej i drenów. Obecność niewielkiej ilości treści krwistej tylko w drenie jest po zabiegu operacyjnym stanem normalnym, nie wskazującym na istotne krwawienie. U powoda dopiero w godzinach 7.00-8.30 zaobserwowano pogorszenie się stanu ogólnego i odnotowano, że dren odebrał 70 ml treści krwistej. W tych to godzinach wdrożono badania mające wyjaśnić przyczynę nagłego pogorszenia się stanu pacjenta. Po tych badaniach pacjent został zakwalifikowany do kontrolnej laparatomii, która rozpoczęła się o godzinie 10.30. Decyzja o laparatomii zapadła zgodnie z ogólnie przyjętymi zasadami postępowania chirurgicznego w takich przypadkach, to jest po wystąpieniu objawów świadczących o krwawieniu i w czasie adekwatnym do ich zdiagnozowania.

(pisemna opinia biegłego z zakresu urologii J. M. k. 231-238, pisemna opinia uzupełniająca k. 248-249)

Sąd ustalił stan faktyczny na podstawie powołanych wyżej dowodów, w tym zeznań świadków, częściowo zeznań powoda, opinii biegłych z zakresu chirurgii oraz urologii. Sąd przyjął, iż opinie wydane przez wyżej wskazanych biegłych, zostały sporządzone w sposób profesjonalny i przekonywujący, a co za tym idzie posiadają atrybut wiarygodności. Opinie biegłych były uzupełniane stosownie do wniosków stron. Zdaniem sądu, biorąc pod uwagę doświadczenie biegłych sądowych oraz ich specjalistyczną wiedzę, opinie przez nich sporządzone należało uznać w pełni za zrozumiałe, jednoznaczne, zupełne i logiczne. Zdaniem sądu biegli wyjaśnili w sposób precyzyjny motywy przyjętego przez siebie stanowiska i w sposób wyczerpujący je uzasadnili.

Zgodnie z art. 286 k.p.c. sąd może zażądać ustnego wyjaśnienia opinii złożonej na piśmie, może też w razie potrzeby zażądać dodatkowej opinii od tych samych lub innych biegłych. Strona powodowa wniosła o dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego sądowego z zakresu urologii, ewentualnie o wydanie kolejnej (drugiej) opinii uzupełniającej przez biegłego J. M. (2).

Zgodnie z ugruntowanym orzecznictwem, powołany przepis nie stanowi podstawy do przyjęcia, że Sąd jest zobowiązany dopuścić dowód z opinii kolejnego biegłego w każdym przypadku, gdy złożona opinia jest niekorzystna dla strony domagającej się uzupełnienia postępowania dowodowego. Niewątpliwym jest bowiem, że samo niezadowolenie strony z przygotowanego już opracowania eksperta nie jest dostatecznym powodem do przyjęcia, że sąd powinien zasięgnąć opinii kolejnego biegłego tej samej specjalności. W orzecznictwie wskazuje się konsekwentnie, że nie uzasadnia przeprowadzenia kolejnego dowodu z opinii innego biegłego przekonanie strony, że "nowa" opinia pozwoli na udowodnienie korzystnej dla niej tezy.

Strona powodowa wnioskująca o dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego urologa lub kolejnej opinii uzupełniającej przez biegłego J. M. (2), nie podważyła wniosków opinii biegłego, ani też nie wykazała sprzeczności czy braku logiki w rozumowaniu biegłych. Strona powodowa nie wykazała żadnych przesłanek uzasadniających dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego sądowego lub wydanie opinii uzupełniającej w sprawie. Biegły urolog J. M. (2) w opinii podstawowej, jak i uzupełniającej odniósł się do wszystkich kwestii i zagadnień podnoszonych przez stronę powodową, formułując wnioski w sposób kategoryczny, nie budzący wątpliwości Sądu. Stawianie biegłemu ponownie tych samych pytań, na które udzielił już wyczerpującej odpowiedzi należy uznać za zbędne. Dopuszczenie dowód z kolejnej opinii uzupełniającej biegłego tej specjalności, na te same okoliczności, prowadziłoby jedynie do przedłużenia postępowania i generowania wyższych kosztów procesu. Sąd nie znajdując podstaw do dopuszczenia tego wniosku dowodowego strony powodowej, oddalił go.

Za niewątpliwie spóźnione ponadto uznać należało kolejne stawiane biegłemu sądowemu z zakresu urologii pytania o kwestię kontrolowania u powoda przez personel medyczny pozwanego Szpitala ciśnienia i tętna, gdyż nie zostało w żadnej mierze uzasadnione dlaczego pytania te nie zostały zgłoszone przy formułowaniu za pierwszym razem pytań do biegłego, w celu wydania przez niego opinii uzupełniającej.

Postanowieniem z dnia 17 marca 2016 roku Sąd oddalił wniosek dowodowy pełnomocnika powoda o zobowiązanie strony pozwanej do złożenia księgi dyżurów lekarskich na okoliczność zaobserwowanych u powoda przez lekarzy dyżurujących objawów, jako spóźniony. Złożenie tej dokumentacji już po przeprowadzeniu dowodu z zeznań świadka, który miał zeznawać na te właśnie okoliczności należało uznać za spóźnione i bezprzedmiotowe, a ponadto strona powodowa nie wykazała w żadnej mierze dlaczego ten wniosek dowodowy składa na tym właśnie etapie postępowania.

Postanowieniem z tego samego dnia Sąd oddalił wniosek strony powodowej o przeprowadzenie dowodu z zeznań świadka M. M. w obecności biegłego chirurga uznając ten wniosek za bezzasadny.

Wobec nie wykonania przez pełnomocnika powoda zarządzenia Sądu z dnia 24 czerwca 2016 roku (k. 240) postanowieniem z dnia 6 lutego 2017 roku, Sąd oddalił wniosek dowodowy o przeprowadzenie dowodu z opinii uzupełniającej biegłego z zakresu chirurgii.

Sąd oddalił wniosek powoda o dopuszczenie dowodu z zeznań świadka J. W., a także opinii biegłego z zakresu pielęgniarstwa. Wnioski te w świetle treści art. 207 § 6 k.p.c. są spóźnione. Brak jest podstaw do uznania, iż po stronie powoda istniały jakiekolwiek przeszkody do złożenia tych wniosków dowodowych na wcześniejszym etapie postępowania, czyli w pozwie lub kolejnym piśmie procesowym ustosunkowującym się do odpowiedzi na pozew Szpitala. Już na etapie wnoszenia powództwa inicjującego przedmiotowe postępowanie strona powodowa podnosiła brak należytego nadzoru ze strony personelu pozwanego Szpitala nad pacjentem, zarówno w zakresie personelu lekarskiego, jak i pielęgniarskiego. Te same okoliczności były podnoszone również podczas bardzo szczegółowego informacyjnego wysłuchania powoda w dniu 18 listopada 2014 roku. Na tym samym terminie rozprawy został przesłuchany świadek B. J., który przeprowadzał u powoda zabieg laparoskopowy. Tym samym zgłoszenie wniosku o przeprowadzenie dowodu z zeznań świadka w osobie kolejnego lekarza urologa - J. W. na okoliczność przebiegu operacji powoda, której przebieg był sporny pomiędzy stronami postępowania, dopiero w piśmie procesowym z dnia 11 stycznia 2017 roku, po przeprowadzeniu wszystkich wcześniej zgłoszonych przez obie strony postępowania dowodów, należy uznać za dalece spóźnione. Co więcej, jeśli chodzi o oddalenie przez Sąd wniosku dowodowego o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego z zakresu pielęgniarstwa, nie można tracić z pola widzenia również tego faktu, iż kopia książki raportów pielęgniarskich z pobytu powoda w pozwanym Szpitalu została złożona na zarządzenie Sądu do akt sprawy już w dniu 30 grudnia 2015 roku, a na kolejnym terminie rozprawy został przesłuchany świadek M. M., który pełnił dyżur w nocy z 28 na 29 kwietnia 2011 roku. Gdyby nawet przyjąć, że zgłoszenie tych wniosków dowodowych nie było koniecznym ani zasadnym już na wcześniejszym etapie postępowania, choć w ocenie Sądu taka właśnie konieczność zachodziła, dowody te powinny zostać zgłoszone po przeprowadzeniu dwóch powyżej opisanych dowodów.

Podobne uwagi odnieść należy do oddalenia przez Sąd wniosku pełnomocnika powoda o przesłuchanie w charakterze świadka pacjenta, który przebywał we wspólnej sali szpitalnej z powodem w nocy z dnia 28 na 29 kwietnia 2011 roku. Ten wniosek dowodowy jako mający znaczenie dla ustalenia spornej pomiędzy stronami postępowania winy pozwanego Szpitala, powinien być zgłoszony na początkowym etapie postępowania lub w piśmie procesowym stanowiącym ustosunkowanie się do odpowiedzi na pozew. Wniosek ten był wnioskiem spóźnionym.

Jako spóźnione ocenić należy również inne wnioski dowodowe zgłoszone w ostatnim piśmie procesowym pełnomocnika powoda z dnia 11 stycznia 2017 roku. Wniosek o zobowiązanie pozwanego do złożenia dokumentów anestezjologicznych z pobytu powoda w szpitalu oraz do wypowiedzenia się przez pozwanego czy powód przed operacją miał wykonywane określone badania, winien zostać zgłoszony w początkowej fazie procesu, a nie przed ostatnim posiedzeniem, na którym Sąd zamknął rozprawę. Okoliczności, na które miałyby zostać dopuszczone te dowody były osią sporu między stronami. Pełnomocnik powoda w żaden sposób nie wykazał, iż nie mógł zgłosić tych wniosków dowodowych wcześniej, a także by zasadność ich przeprowadzenia pojawiła się dopiero w toku procesu.

Co więcej, w zakresie wszystkich spóźnionych wniosków strony powodowej, Sąd również z urzędu rozważył czy ewentualne ich uwzględnienie nie spowoduje zwłoki w postępowaniu i doszedł do wniosku, że odpowiedź na tak zadane pytanie musiała być negatywna. Mając na uwadze fakt, iż na dzień 9 lutego 2017 roku został wyznaczony przez Sąd ostatni termin rozprawy celem przeprowadzenia dowodu z przesłuchania stron, uwzględnienie dalszych wniosków dowodowych strony powodowej spowodowałoby konieczność odroczenia rozprawy w dniu 9 lutego 2017 roku, a więc przedłużenie postępowania w sprawie.

Ponadto finalnie należy to wyraźnie podkreślić, iż nie jest dopuszczalne zgłaszanie przez stronę na finalnym etapie postępowania w sprawie licznych wniosków dowodowych, które ewentualnie mogłyby doprowadzić do ustalenia korzystnych dla niej faktów, podczas gdy kilkuletnie postępowanie dowodowe, w którym Sąd przeprowadził szereg dowodów zawnioskowanych przez obie strony postepowania, nie odprowadziło do potwierdzenia zasadności powództwa w żadnym zakresie.

Sąd nie dał wiary zeznaniom powoda w zakresie w jakim ich treść nie korespondowała z ustalonym przez Sąd stanem faktycznym w oparci o zeznania przesłuchanych w sprawie świadków oraz opinie biegłych. Przede wszystkim uznać należało, że zeznania powoda wyolbrzymiały jego stan pooperacyjny i nie znajdowały pokrycia dokumentacji medycznej. Jak wynika z treści opinii biegłych, wyniki badań morfologii powoda z godziny 8.52 z dnia 29 kwietnia 2011 roku nie wskazywały na bezpośrednie zagrożenie życia i zdrowia pacjenta. Twierdzenia powoda, jakoby usłyszał od lekarza, że niewiele brakowało, a już by nie żył nie zasługują za wiarę. Jak ponadto uczy doświadczenie życiowe Sądu, różne osoby w różny sposób reagują na ból, sytuacje stresowe związane z koniecznością pobytu w placówce medycznej, koniecznością poddania się jakiemukolwiek zabiegowi medycznemu. Zdaniem Sądu podawany przez powoda w trakcie przesłuchania w charakterze strony jego „bardzo zły” stan zdrowia nie został potwierdzony po przeprowadzeniu postępowania dowodwego w sprawie. Ponadto należy wskazać z całą stanowczością, że u powoda jednak przeprowadzono zabieg laparoskopowy, a więc jest oczywistym, że po tym zabiegu mógł on odczuwać ból.

Sąd zdecydował się nie ustosunkowywać w pisemnym uzasadnieniu wyroku do zastrzeżeń zgłaszanych do protokołu rozprawy w trybie art. 162 k.p.c. w dniu 9 lutego 2017 roku przez pełnomocnika powoda, gdyż zostały one sformułowane w taki sposób, że nie sposób się do nich ustosunkować. Oddalenie wniosków dowodowych zgłoszonych przez pełnomocnika powoda nie mogło spowodować naruszenia prawa materialnego, jak to sugeruje w treści zastrzeżenia pełnomocnik powoda (naruszenie przepisów art. 217, 227, 244, 258, 286 i 278 kodeksu cywilnego).

Sąd Rejonowy zważył, co następuje:

Powództwo jako bezzasadne podlega oddaleniu.

W pozwie powód upatrywał nieprawidłowości po stronie pozwanego szpitala w fakcie zaistnienia powikłań pooperacyjnych po zabiegu laparoskopowym w postaci krwawienia, a także w zbyt późnym podjęciu przez personel medyczny działań wobec zgłaszanych przez niego dolegliwości po zabiegu. W dalszym toku postępowania pełnomocnik powoda wskazywał na błąd podczas przeprowadzonego zabiegu polegający na nieprawidłowym założeniu klipsów.

Bezspornym było, że w kwietniu 2011 r powód był leczony w Wojewódzkim Szpitalu (...) w związku z rozpoznaniem żylaków powrózka nasiennego po stronie lewej. Wątpliwości nie budzi także fakt, iż u powoda doszło do powikłań pooperacyjnych w postaci krwawienia.

Podstawę odpowiedzialności publicznego zakładu opieki zdrowotnej za szkody wyrządzone w związku z udzielaniem świadczeń zdrowotnych stanowi art. 430 k.c., zgodnie, z którym kto na własny rachunek powierza wykonanie czynności osobie, która przy wykonywaniu czynności podlega jego kierownictwu i ma obowiązek stosować się do jego wskazówek, ten jest odpowiedzialny za szkodę wyrządzoną z winy tej osoby przy wykonywaniu powierzonej jej czynności. Powołany przepis statuuje odpowiedzialność z tytułu czynu niedozwolonego na zasadzie ryzyka za szkody wyrządzone osobie trzeciej przez podwładnego z jego winy, a więc przyjęcie odpowiedzialności publicznego zakładu opieki zdrowotnej na podstawie art. 430 k.c. wymaga uprzedniego stwierdzenia, iż lekarz wyrządził szkodę w sposób zawiniony i odpowiada z tego tytułu na zasadach ogólnych (art. 415 k.c.). Należy nadmienić, iż także lekarz, mimo dalece posuniętej samodzielności w zakresie wyboru sposobów leczenia pacjenta, jest podmiotem podlegającym kierownictwu organizacyjnemu zakładu opieki zdrowotnej.

Spowodowanie szkody na osobie w warunkach błędu w sztuce medycznej jest specyficzną postacią deliktu prawa cywilnego, którego powstanie wymaga zaistnienia przesłanek odpowiedzialności z tytułu czynu niedozwolonego, czyli szkody, winy i adekwatnego związku przyczynowego.

Ustalenie zasadności roszczeń powoda winno być rozpatrywane w świetle art. 415 k.c. Zgodnie z art. 415 k.c. kto ze swej winy wyrządził drugiemu szkodę, zobowiązany jest do jej naprawienia. Jak wskazuje się w orzecznictwie i literaturze przesłankami odpowiedzialności jest zaistnienie szkody, wystąpienie faktu, z którym ustawa czyni odpowiedzialnym określony podmiot oraz związek przyczynowy pomiędzy czynem niedozwolonym, a szkodą przy czym szkoda winna być jego zwykłym następstwem. Wskazać należy na przepis art. 361 § 1 k.c., który wprowadza dodatkową przesłankę odpowiedzialności, a mianowicie zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła. Z normalnym (adekwatnym) związkiem przyczynowym w rozumieniu powołanego przepisu mamy do czynienia, gdy przyczyna była koniecznym warunkiem wystąpienia skutku, czyli bez tej przyczyny skutek by nie wystąpił ( warunek sine qua non). Ponadto, takie powiązanie pomiędzy przyczyną, a skutkiem musi być typowym, oczekiwanym, „normalnym” w zwykłej kolejności rzeczy. Nie może być rezultatem jakiegoś wyjątkowego zbiegu okoliczności. Ocena czy skutek jest normalny powinna być oparta na całokształcie okoliczności sprawy oraz wynikać z zasad doświadczenia życiowego, a także zasad wiedzy naukowej, specjalnej. Wiedza specjalistyczna jest szczególnie istotna w sprawach, w których normalność skutku w rozumieniu art.361 § 1 k.c. nie jest dla laika ewidentna (tak między innymi Sąd Najwyższy w orzeczeniu z dnia 2 czerwca 1956 roku, 3 CR 515/56, OSN 1957 rok, nr 1 poz.24, Tadeusz Wiśniewski w pracy zbiorowej pod red. Gerarda Bieńka „Komentarz do kodeksu cywilnego. Księga trzecia. Zobowiązania.” Tom 1, Warszawa 2002 rok).

Stwierdzenie błędu w sztuce medycznej, w kontekście odpowiedzialności zakładu opieki zdrowotnej, w którym miał miejsce zabieg, jest natomiast całkowicie niezależne od osoby konkretnego lekarza oraz od okoliczności podjęcia czynności medycznej. Istotne jest, bowiem to, iż czynność tę wykonał pracownik zakładu w ramach jego działalności.

Błąd medyczny nie jest pojęciem kodeksowym (przepisy nie definiują go), jednakże w literaturze i orzecznictwie wskazuje się, że o błędzie medycznym możemy mówić w sytuacji, w której działanie lub zaniechanie działania jest sprzeczne z aktualnym poziomem wiedzy i praktyki medycznej. Błąd medyczny jest to nieumyślne działanie, zaniedbanie lub zaniechanie lekarza powodujące szkodę pacjenta. Na błąd medyczny muszą składać się następujące elementy: postępowanie niezgodne z powszechnie uznanym stanem wiedzy medycznej, wina nieumyślna (tzw. lekkomyślność lub niedbalstwo) lekarza, ujemny skutek popełnionego błędu, związek przyczynowy między popełnionym błędem, a ujemnym skutkiem postępowania leczniczego w postaci śmierci pacjenta, uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia. Przy czym zachowanie lekarza przy dokonywaniu zabiegu medycznego powinno zostać poddane ocenie z punktu widzenia fachowości. Te zaś wyznaczają kwalifikacje lekarza (specjalizacja, stopień naukowy), posiadanie doświadczenia ogólnego przy wykonywaniu określonych zabiegów medycznych, charakter i zakres dokształcania się w pogłębianiu wiedzy medycznej i poznawaniu nowych metod leczenia. O zawinieniu lekarza może zdecydować nie tylko zarzucenie mu braku wystarczającej wiedzy i umiejętności praktycznych, odpowiadających aprobowanemu wzorcowi należytej staranności, ale także niezręczność i nieuwaga przeprowadzanego zabiegu, jeżeli oceniając obiektywnie nie powinny one wystąpić w konkretnych okolicznościach. Ponadto dodać należy także, iż na lekarzu zgodnie z art. 355 k.c. spoczywa obowiązek dołożenia należytej staranności w swoim działaniu.

Art. 444 § 1 k.c. przewiduje m.in., że w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. Natomiast art. 445 § 1 k.c. pozwala w takich wypadkach na przyznanie poszkodowanemu odpowiedniej sumy tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę, czyli szkodę niemajątkową, wyrażającą się w doznanym bólu, cierpieniu, ujemnych doznaniach psychicznych.

Przechodząc na grunt przedmiotowej sprawy – w ocenie Sądu – wbrew twierdzeniom powoda, nie doszło do błędu w sztuce lekarskiej poprzez nieprawidłowe założenie klipsów, a nadto - po wystąpieniu objawów i wykonaniu niezbędnej diagnostyki, pozwalającej ocenić przyczyny nagłego pogorszenia się stanu zdrowia powoda - lekarze i personel medyczny pozwanego szpitala wykonali swe obowiązki z należytą starannością, zgodnie z ogólnie przyjętymi medycznymi zasadami postępowania.

Z dokonanych ustaleń faktycznych, a zwłaszcza z opinii biegłych, jednoznacznie wynika, że nie ma podstaw do stwierdzenia, że podczas operacji powoda klipsy były założone nieprawidłowo. Jak wynika z protokołu operacyjnego, zabieg przebiegł zgodnie z planem i powszechnie przyjętymi w tego rodzaju operacjach standardami postępowania chirurgicznego bez śródoperacyjnych problemów technicznych. Co więcej o ostrożności zespołu operującego i zabezpieczeniu się przed ewentualnością nieskutecznego działania któregoś z klipsów świadczy fakt założenia po dwa klipsy na koniec proksymalny i dystalny przecinanych naczyń jądrowych. Biegły urolog podał, iż w przypadku powoda nie można stwierdzić błędu w technice zakładania klipsów oraz śródoperacyjnej kontroli krwawienia w miejscu operowanym.

Podkreślić należy, na co zwrócił także uwagę biegły urolog, iż każdy zabieg operacyjny obarczony jest ryzykiem powikłań pod postacią krwawienia pooperacyjnego. Biegły zaznaczył, iż wystąpienie krwawienia u powoda nie było spowodowane błędną techniką operacyjną i niestarannością zespołu operacyjnego lecz powikłaniem, którego ryzyko wystąpienia musi być uwzględnione przy każdym zabiegu operacyjnym. Poddając się zabiegowi powód musiał liczyć się z wystąpieniem ewentualnych powikłań pooperacyjnych. Zachowanie wszelkich wymogów i standardów ogólnie przyjętych przy przeprowadzaniu zabiegów operacyjnych nie gwarantuje wyeliminowanie wystąpienia powikłań, a jedynie je minimalizuje.

Nietrafiony i nieuzasadniony jest zarzut strony powodowej co do niewłaściwej kontroli lekarskiej nad stanem zdrowia powoda po operacji, a także zbyt późnego wykonania badań diagnostycznych i podjęcia decyzji o przeprowadzeniu laparotomii. Biegły urolog wyjaśnił, iż operacja żylaków powrózka nasiennego należy do zabiegów obarczonych małym ryzykiem powikłań, dlatego też nie ma obligatoryjnych wskazań do wykonywania kontrolnych badań diagnostycznych w pierwszej dobie po operacji. Częstotliwość badań kontrolnych i dodatkowa diagnostyka uzależniona jest od ogólnego stanu pacjenta i ukierunkowana jest na wyjaśnienie przyczyn obserwowanych u pacjenta zaburzeń. Obecność niewielkiej ilości treści krwistej tylko w drenie jest po zabiegu operacyjnym stanem normalnym, nie wskazującym na istotne krwawienie.

Podstawy do podjęcia przez lekarzy decyzji o przeprowadzeniu u pacjenta reoperacji nie mogą stanowić subiektywne odczucia pacjenta o pogorszeniu się jego stanu zdrowia. Lekarze i personel medyczny swoje działania warunkują obiektywnymi przesłankami. Wiedzą powszechnie znaną jest, że w pierwszych godzinach po przeprowadzeniu zabiegu operacyjnego, gdy na pacjenta stopniowo przestają oddziaływać środki znieczulające zastosowane podczas operacji, dochodzi do wzmożenia odczuć bólowych i pogorszenia się samopoczucia pacjenta. Dodatkowo charakterystyczny w przypadku zabiegu przeprowadzonego u powoda, jest dyskomfort odczuwany podczas oddychania, z uwagi na wprowadzenia podczas operacji gazów do organizmu pacjenta, celem uzyskania lepszej widoczności operowanego miejsca i stworzenia przestrzeni dla narzędzi chirurgicznych. Wprowadzenie tych gazów powoduje podrażnienie nerwu przepony.

W sytuacji zatem, gdy brak obiektywnych wskazań klinicznych tj. twardego, bolesnego brzucha, znacznej ilości treści krwistej zgromadzonej w R., mogących świadczyć, iż doszło do powikłań pooperacyjnych, nie ma podstaw do kierowania pacjenta na kolejny zabieg. Samo subiektywne odczucie pacjenta nie może stanowić dla lekarzy przesłanki do podjęcia tak ważnej decyzji, jaką niewątpliwie jest poddanie pacjanta ponownej reoperacji i otworzeniu jamy brzusznej.

Biegły urolog podał, iż u powoda do krwawienia po laparoskopowej operacji żylaków powrózka nasiennego nie doszło w trakcie zabiegu, jak i w pierwszych godzinach po operacji. Nasilenie krwawienia nastąpiło najprawdopodobniej w godzinach rannych (7:00-8:30) w dniu 29 kwietnia 2011 roku, wtedy też zaobserwowano pogorszenie ogólnego stanu powoda i wdrożono badania mające wyjaśnić tego przyczynę. W ocenie biegłego decyzja lekarzy pozwanej placówki została podjęta zgodnie z przyjętymi zasadami postępowania chirurgicznego po wystąpieniu objawów świadczących o krwawieniu i w czasie adekwatnym do ich zdiagnozowania.

Przepis art. 6 k.c. ustanawia podstawową regułę dowodową, oznaczającą, że ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne. Zasada ta znajduje potwierdzenie w przepisach Kodeksu postępowania cywilnego, według którego to strony są obowiązane wskazywać dowody dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne (art. 232 k.p.c. zdanie pierwsze).

Oczywiście w orzecznictwie Sądu Najwyższego głoszono poglądy, iż w przypadku procesów lekarskich kiedy powód domaga się naprawienia szkód pozostających w związku z leczeniem konieczne jest ograniczenie wymagań dowodowych, co sprowadza się do wykazania jedynie prawdopodobieństwa zaistnienia danego zdarzenia (por. wyrok SN z dnia 23 marca 2007 roku, V CSK 477/06, Lex nr 470003). Jednakże wnioski zawarte w przeprowadzonych na gruncie rozpoznawanej sprawy opiniach, jak również pozostały zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, nie pozwalają na przyjęcie wystarczającego prawdopodobieństwa dopuszczenia się nieprawidłowości w pozwanej placówce względem powoda.

Podkreślić też należy że nie każda błędna diagnoza może być podstawą odpowiedzialności deliktowej lekarza, czy też szpitala. Do przypisania odpowiedzialności deliktowej konieczne jest w tym względzie wykazanie nienależytej staranności podczas czynności podjętych w czasie diagnozowania pacjenta. Błąd terapeutyczny zachodzi wtedy, gdy została wybrana obiektywnie niewłaściwa z punktu widzenia medycznego metoda leczenia. Jak wynika z opinii biegłych działania lekarzy w pozwanym szpitalu w okresie leczenia powoda w pełni odpowiadały właściwym standardom medycznym i nie można wskazać w tym zakresie jakiegokolwiek uchybienia mogącego skutkować odpowiedzialnością deliktową.

Mając powyższe na uwadze Sąd oddalił powództwo w całości.

O kosztach przeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik postępowania. Wobec przegrania przez powoda postępowania w całości zasądzono od niego na rzecz pozwanego całość kosztów celowych i niezbędnych do dochodzenia roszczeń w łącznej kwocie 3.017 zł, na które złożyły się: zaliczka na poczet wynagrodzenia biegłych sądowych w kwocie 600 zł, opłata skarbowa od pełnomocnictwa - 17 złotych oraz wynagrodzenie pełnomocnika profesjonalnego w kwocie 2.400 zł.

Koszty postępowania w przedmiotowej sprawie wyniosły 9.440,20 zł. Koszty wypłacone tymczasowo ze Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Łodzi – Widzewa w Łodzi w postaci wynagrodzenia biegłych sądowych i niepokryte z zaliczek uiszczonych na ten cel przez strony wyniosły 1.574,20 zł. Z uwagi na wynika postępowania Sąd na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach w sprawach cywilnych (Dz.U. za 2010 rok, Nr 90, poz. 594 ze zm) w zw. z art. 98 § 1 i 3 k.p.c. nakazał pobrać od powoda na rzecz Skarbu Państwa –Sądu Rejonowego dla Łodzi – Widzewa w Łodzi w/w kwotę tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych.

Sąd nie znalazł w przedmiotowej sprawie podstaw do nieobciążania powoda kosztami postępowania. Podnoszone przez pełnomocnika powoda okoliczności, aby nie obciążać powoda kosztami postępowania, bo „dużo już wycierpiał i korzysta z rehabilitacji na kręgosłup”, pozostają bez znaczenia dla rozstrzygnięcia w przedmiotowej sprawie. Schorzenia powoda związane z kręgosłupem nie mają żadnego związku z przedmiotową sprawą, podobnie jak podnoszone przez powoda dolegliwości bólowe związane ze źle przeprowadzonym zabiegiem laparatomii żylaków podwrózka nasiennego jądra lewego w pozwanym Szpitalu. Okoliczności te nie zostały w żadnej mierze potwierdzone. Powód jest osoba młodą, ma niewiele ponad 30 lat. W toku całego postępowania, a tym bardziej w toku przesłuchania powoda w charakterze strony, nie były podnoszone żadne szczególne okoliczności dotyczące jego sytuacji zdrowotnej, osobistej czy materialnej, które mogłyby skłonić Sąd do zastosowania w przedmiotowej sprawie przepisu art. 102 k.p.c. Również sama sprawa rozpoznawana przez Sąd w przedmiotowym postępowaniu, nie ma charakteru szczególnego. Nie bez znaczenia dla decyzji Sądu, co do obciążenia powoda kosztami postępowania, był również sposób prowadzenia postępowania dowodowego przez stronę powodową. Koszty postępowania były spowodowane w znaczącej mierze wnioskami dowodowymi zgłaszanymi przez stronę powodową i kolejnymi wnioskami o opinie uzupełniające biegłych sądowych.

Mając na uwadze powyższe, orzeczono jak w sentencji.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Grażyna Kopydłowska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy dla Łodzi-Widzewa w Łodzi
Osoba, która wytworzyła informację:  Anna Braczkowska
Data wytworzenia informacji: