Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

VIII C 3283/15 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Rejonowy dla Łodzi-Widzewa w Łodzi z 2018-05-11

Sygn. akt VIII C 3283/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 11 maja 2018 roku

Sąd Rejonowy dla Łodzi-Widzewa w Łodzi VIII Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący: S.S.R. Anna Bielecka-Gąszcz

Protokolant: st. sekr. sąd. Anna Zuchora

po rozpoznaniu w dniu 27 kwietnia 2018 roku w Łodzi

na rozprawie

sprawy z powództwa J. Z.

przeciwko A. S. (1) i P. S.

o zapłatę 55.897,24 zł

1)  zasądza od pozwanej A. S. (1) na rzecz powódki J. Z. kwotę 45.784,51 zł (czterdzieści pięć tysięcy siedemset osiemdziesiąt cztery złote i pięćdziesiąt jeden groszy) wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 5 grudnia 2015 roku do dnia 31 grudnia 2015 roku oraz ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty;

2)  oddala powództwo w pozostałym zakresie;

3)  nakazuje przyznać i wypłacić ze środków Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Łodzi-Widzewa w Łodzi na rzecz adwokata J. I. kwotę 4.428 zł (cztery tysiące czterysta dwadzieścia osiem złotych) tytułem kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej powódce z urzędu;

4)  nakazuje przyznać i wypłacić ze środków Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Łodzi-Widzewa w Łodzi na rzecz radcy prawnego E. B. kwotę 4.428 zł (cztery tysiące czterysta dwadzieścia osiem złotych) tytułem kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej pozwanym z urzędu.

Sygn. akt VIII C 3283/15

UZASADNIENIE

W dniu 31 października 2015 roku powódka J. Z., reprezentowana przez pełnomocnika ustanowionego z urzędu, wytoczyła przeciwko pozwanym solidarnie A. S. (1) i P. S. powództwo o zasądzenie kwoty 54.029,13 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia następnego po dniu wniesienia pozwu do dnia zapłaty, a także wniosła o zwolnienie od kosztów sądowych w całości, przyznanie na rzecz pełnomocnika kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu, które nie zostały pokryte w całości, ani w części, a także o zasądzenie od pozwanych solidarnie zwrotu kosztów procesu według norm przepisanych.

W uzasadnieniu pełnomocnik podniósł, że pozwana jest siostrą powódki, natomiast pozwany jej szwagrem. W dniu 17 sierpnia 2012 roku zmarła Z. R. (1), matka powódki i pozwanej, po której córki nabyły spadek w częściach równych, po ½ części każda z nich. W chwili śmierci zmarłej przysługiwało spółdzielcze prawo do lokalu mieszkalnego nr (...) położonego przy ul. (...) w Ł., znajdujące się w zasobach SM (...). Spadkobierczynie ustaliły, że nabyte prawo do lokalu spieniężą, zaś uzyskanymi środkami podzielą się po połowie, przy czym zbyciem lokalu miała się zająć pozwana. W dniu 4 grudnia 2012 roku została sporządzona umowa przewidująca dokonanie przez powódkę na rzecz siostry darowizny ½ części wkładu mieszkaniowego związanego z prawem, o którym mowa wyżej, pod którą jednak powódka nie podpisała się i na którą nie wyraziła zgody. Za powódkę dokument ten podpisała jej córka S. Z., działając pod wpływem pozwanego. Posługując się tak sporządzoną umową pozwana zawarła w dniu 19 grudnia 2012 roku ze SM (...) umowę o ustanowienie na jej rzecz spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu, a następnie wraz z pozwanym, działając za pośrednictwem biura nieruchomości, doprowadziła do zamiany przedmiotowego prawa do lokalu na prawo do lokalu nr (...) przy ul. (...) w Ł., z tytułu czego otrzymała dopłatę ze strony Spółdzielni, która po pokryciu długich spadkowych wyrażała się kwotą 108.058,27 zł. W konsekwencji powódce nie przypadły żadne korzyści wynikające z dziedziczenia po matce, jak i ze zbycia prawa do lokalu. (pozew k. 2-6)

Postanowieniem z dnia 24 listopada 2015 roku referendarz sądowy w Sądzie Rejonowym dla Łodzi-Widzewa w Łodzi zwolnił powódkę od kosztów sądowych w całości. (postanowienie k. 29)

W odpowiedzi na pozew pozwani wnieśli o oddalenie powództwa, jako niezasadnego, a w odniesieniu do pozwanego, również z uwagi na brak legitymacji procesowej biernej. W uzasadnieniu pozwani wyjaśnili, że w chwili śmierci Z. R. (2) posiadała zadłużenie w spółdzielni na kwotę przekraczającą 18.000 zł oraz w bankach na kwotę ponad 50.000 zł. Po przekazaniu tych informacji powódce, oświadczyła ona, że długi te jej nie interesują, a następnie udała się do spółdzielni i zrzekła się wkładu mieszkaniowego na rzecz pozwanej. Pozwana podniosła ponadto, iż z otrzymanej od spółdzielni kwoty 111.000 zł spłaciła dług mieszkaniowy, o którym mowa wyżej, pokryła koszty pogrzebu, a także część zadłużenia w bankach. Dodała, że czynności związane z zamianą lokali były uzgodnione z powódką, a także, iż pierwotnie mieszkanie miało zostać sprzedane, a kwota uzyskana z tego tytułu, po spłacie zadłużenia, podlegać podziałowi. (odpowiedź na pozew k. 35-36v.)

Replikując na stanowisko pozwanych pełnomocnik powódki podtrzymał powództwo w całości. (pismo procesowe powódki k. 52)

Postanowieniem z dnia 11 października 2016 roku, uwzględniając wniosek pozwanych z dnia 30 września 2016 roku, Sąd ustanowił dla nich pełnomocnika z urzędu, którego wyznaczyła (...) w Ł.. (wniosek k. 70, postanowienie k. 78)

W piśmie procesowym z dnia 27 grudnia 2016 roku pozwani reprezentowani przez pełnomocnika z urzędu podtrzymali stanowisko procesowe w sprawie, w tym zarzut braku legitymacji procesowej biernej pozwanego, ponadto ich pełnomocnik wniósł o przyznanie kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej pozwanym z urzędu, osobno za każdego z pozwanych, oświadczając, że nie zostały one pokryte w całości ani w części. W uzasadnieniu pozwani podnieśli, że nie uczestniczyli w podrobieniu podpisu powódki na umowie darowizny, a samo podrobienie podpisu nie oznacza, że do zawarcia umowy darowizny nie doszło. Powódka bowiem od samego początku nie chciała uczestniczyć w jakichkolwiek sprawach związanych ze spłatą zadłużenia po matce, czemu dała wyraz składając siostrze oświadczenie o przekazaniu wszelkich ewentualnych środków z tytułu spadku na jej rzecz. Tym samym podejmując działania związane z zamianą lokalu pozwana działała w dobrej wierze, z przekonaniem, że powódka darowała jej ½ wkładu mieszkaniowego, nie mając świadomości ewentualnej konieczności zwrotu pieniędzy otrzymanych w związku ze zbyciem wkładu mieszkaniowego. Ponadto pełnomocnik wskazał, iż zarówno otrzymany wkład mieszkaniowy, jak i środki pieniężne stanowiące jego ekwiwalent, weszły do majątku osobistego pozwanej, przy czym trudno mówić o powstaniu po jej stronie przysporzenia w sytuacji, w której otrzymana kwota pieniężna w dużej mierze została przez pozwaną przeznaczona na organizację pogrzebu i spłatę długów spadkowych w spółdzielni i instytucjach bankowych, przy czym pozwana do tej pory spłaca długi po matce. (pismo procesowe pełnomocnika pozwanych k. 88-91)

W toku dalszego postępowania w sprawie stanowiska procesowe stron nie uległy zmianie, przy czym w piśmie procesowym złożonym na rozprawie w dniu 6 września 2017 roku pełnomocnik pozwanych rozszerzył powództwo do kwoty 55.897,24 zł z ustawowymi odsetkami od kwoty 54.029,13 zł od dnia następnego po dniu doręczenia pozwu do dnia 31 grudnia 2015 roku i z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty oraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od kwoty 1.868,11 zł od dnia 7 września 2017 roku do dnia zapłaty. Ponadto pełnomocnik powódki oświadczył, że powódka nie kwestionuje wpłat uiszczonych przez pozwaną na rzecz Banku (...) w łącznej wysokości 360 zł. (protokół rozprawy k. 113-119, k. 154-160, k. 173-173v., k. 177-178, k. 187-188, k. 204-205, pismo procesowe pełnomocnika pozwanych k. 123-124, pismo procesowe pełnomocnika powódki k. 166, k. 194-195)

Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny:

Powódka J. Z. i pozwana A. S. (1) są siostrami, pozwany P. S. jest natomiast mężem A. S. (1). (okoliczności bezsporne)

W dniu 17 sierpnia 2012 roku zmarła Z. R. (1) będąca matką powódki i pozwanej. W chwili śmierci zmarłej przysługiwało spółdzielcze lokatorskie prawo do lokalu mieszkalnego nr (...) położonego w Ł. przy ulicy (...).

Po powzięciu informacji o zgonie członka spółdzielni, Spółdzielnia Mieszkaniowa (...) w Ł., w zasobach której znajdował się przedmiotowy lokal, poinformowała A. S. (1), że z datą śmierci ustało członkostwo, a spółdzielcze lokatorskie prawo do lokalu wygasło, ponadto pouczyła pozwaną, że przysługuje jej prawo złożenia wniosku o przyjęcie w poczet członków Spółdzielni i zawarcia umowy o ustanowienie spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu. Spółdzielnia wskazała również, że na dzień 31 sierpnia 2012 roku zadłużenie lokalu wynosiło 18.403,97 zł. Spółdzielnia zwróciła się wyłącznie do pozwanej, nie miała bowiem żadnych informacji, że z wnioskiem o ustanowienie prawa do lokalu może także wystąpił powódka. (zeznania świadka A. S. (2) 00:37:10-01:00:57 protokołu elektronicznego rozprawy z dnia 26 kwietnia 2017 roku, pismo k. 10; z akt lokalowych: decyzja o przydziale lokali mieszkalnego, zaświadczenie, kartoteka czynszowa)

W dniu 1 października 2012 roku notariusz A. G. sporządził akt poświadczenia dziedziczenia, z treści którego wynika, że spadek po Z. R. (1) na podstawie ustawy nabyły A. S. (1) i J. Z., po ½ części każda z nich. (akt poświadczenia dziedziczenia k. 8-9, okoliczności bezsporne)

Po śmierci matki, powódka z pozwaną ustaliły ustnie, że prawo do lokalu zostanie spieniężone, a środki uzyskane z tego tytułu, po spłacie długów spadkowych, zostaną podzielone po połowie. Sprawami związanymi z lokalem miała się zająć pozwana, której mąż nawiązał współpracę z biurem (...), któremu zgłosił chęć zamiany mieszkań. Jednocześnie, wobec faktu, iż spółdzielcze prawo lokatorskie może należeć wyłącznie do jednej osoby albo do małżonków, powódka w dniu 10 października 2012 roku udała się do Spółdzielni, gdzie złożyła pisemne oświadczenie o rezygnacji z ubiegania się o lokal po matce, w treści którego zobowiązała się ponadto do przekazania wkładu mieszkaniowego w formie umowy darowizny na rzecz pozwanej. Zobowiązanie, o którym mowa, nie oznaczało jednak, że powódka zrzekała się przysługującego jej spadku po matce. Miało ono wyłącznie na celu umożliwienie pozwanej realizacji poczynionych między siostrami ustaleń, że to pozwana spienięży wkład poprzez dokonanie zamiany mieszkania - gdyby A. S. (1) nie została członkiem Spółdzielni i nie dysponowała całością wkładu, do zamiany mieszkań nie mogłoby skutecznie dojść. Siostry dwukrotnie sporządziły pisemną umowę darowizny, mającą stanowić potwierdzenie ich ustnych uzgodnień, i podjęły próbę jej złożenia w Urzędzie Skarbowym, za każdym razem jednak urzędnik dopatrywał się braków, które należało poprawić. (dowód z przesłuchania powódki 00:20:25-00:40:35 protokołu elektronicznego rozprawy z dnia 1 lutego 2017 roku w zw. z 00:10:07 protokołu elektronicznego rozprawy z dnia 2 marca 2018 roku, dowód z przesłuchania pozwanej 00:40:45-01:11:04 protokołu elektronicznego rozprawy z dnia 1 lutego 2017 roku w zw. z 00:15:43 protokołu elektronicznego rozprawy z dnia 2 marca 2018 roku, dowód z przesłuchania pozwanego 01:11:04-01:29:49 protokołu elektronicznego rozprawy z dnia 1 lutego 2017 roku w zw. z 00:20:18 protokołu elektronicznego rozprawy z dnia 2 marca 2018 roku, zeznania świadka Z. S. 01:02:29-01:28:56 protokołu elektronicznego rozprawy z dnia 26 kwietnia 2017 roku; z akt lokalowych: oświadczenie)

Ostatecznie pisemna umowa darowizny została sporządzona w dniu 4 grudnia 2012 roku. W jej treści darczyńca J. Z. przekazywała obdarowanej A. S. (1) ½ części wkładu mieszkaniowego związanego ze spółdzielczym lokatorskim prawem do lokalu nr (...) położonego w Ł. przy ulicy (...), zaś obdarowana oświadczyła, że darowiznę, której wartość oznaczono na kwotę 65.000 zł, przyjmuje. Z umową w tej postaci do domu powódki przyjechał pod jej nieobecność pozwany. Pod umową podpis złożyła córka powódki S. Z., która nie uzgadniała swojego działania z matką. Następnie umowa została z powrotem przekazana pozwanemu, który wraz z żoną zawiózł ją do Urzędu Skarbowego, gdzie w końcu została przyjęta. (dowód z przesłuchania powódki 00:20:25-00:40:35 protokołu elektronicznego rozprawy z dnia 1 lutego 2017 roku w zw. z 00:10:07 protokołu elektronicznego rozprawy z dnia 2 marca 2018 roku, dowód z przesłuchania pozwanej 00:40:45-01:11:04 protokołu elektronicznego rozprawy z dnia 1 lutego 2017 roku w zw. z 00:15:43 protokołu elektronicznego rozprawy z dnia 2 marca 2018 roku, dowód z przesłuchania pozwanego 01:11:04-01:29:49 protokołu elektronicznego rozprawy z dnia 1 lutego 2017 roku w zw. z 00:20:18 protokołu elektronicznego rozprawy z dnia 2 marca 2018 roku, zeznania świadka S. Z. 00:22:52-00:28:50 protokołu elektronicznego rozprawy z dnia 26 kwietnia 2017 roku, umowa darowizny k. 11; z akt lokalowych: zaświadczenie z Urzędu Skarbowego)

Po przedłożeniu umowy darowizny w Spółdzielni, w dniu 19 grudnia 2012 roku doszło do zawarcia pomiędzy Spółdzielnią Mieszkaniową (...) a pozwaną A. S. (1) umowy o ustanowienie spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu mieszkalnego nr (...) położonego w Ł., przy ul. (...), którego wkład mieszkaniowy został ustalony na poziomie wartości rynkowej. W treści umowy pozwana oświadczyła, że przejmuje wszystkie prawa i zobowiązania po byłym członku Z. R. (1). Jednocześnie pozwana podpisała deklarację przystąpienia do Spółdzielni.

W związku z faktem, że w tym czasie do współpracującego z pozwanymi biura nieruchomości zgłosiła się osoba zainteresowana zamianą mieszkań, przedsięwzięto również działania zmierzające do finalizacji zamiany. Jeszcze w grudniu 2012 roku pozwana spłaciła zadłużenie przedmiotowego lokalu wynoszące 18.496,60 zł, a w dniu 3 stycznia 2013 roku zainteresowany zamianą K. M. oraz pozwana A. S. (1) złożyli do Spółdzielni Mieszkaniowej (...) wniosek o zamianę mieszkań, w wyniku której pozwanej miał przypaść lokal mieszkalny przy nr (...) przy ul. (...) w Ł. o powierzchni użytkowej 24,95 m 2. Na wypadek uwzględnienia wniosku pozwana złożyła oświadczenie o rezygnacji z członkowstwa w Spółdzielni oraz wniosła o wypłatę wkładu mieszkaniowego.

W dniu 7 stycznia 2013 roku rzeczoznawca majątkowy sporządził operat szacunkowy z wyceny lokalu mieszkalnego nr (...) położonego przy ul (...) w Ł., w treści którego wartość rynkową lokalu ustalono na kwotę 111.800 zł.

Spółdzielnia Mieszkaniowa (...) wyraziła zgodę na zamianę mieszkań, w wyniku czego w dniu 15 stycznia 2013 roku K. M. wpłacił na rachunek Spółdzielni kwotę 111.794,48 zł (wartość rynkowa lokalu pomniejszona o kwotę, o jaką został umorzony niespłacony kredyt – 5,52 zł), a w dniu 16 stycznia 2013 roku zawarł ze Spółdzielnią umowę o ustanowienie spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu. Następnie kwota 111.794,48 zł została przekazana na rachunek bankowy pozwanej. (dowód z przesłuchania pozwanej 00:40:45-01:11:04 protokołu elektronicznego rozprawy z dnia 1 lutego 2017 roku w zw. z 00:15:43 protokołu elektronicznego rozprawy z dnia 2 marca 2018 roku, dowód z przesłuchania pozwanego 01:11:04-01:29:49 protokołu elektronicznego rozprawy z dnia 1 lutego 2017 roku w zw. z 00:20:18 protokołu elektronicznego rozprawy z dnia 2 marca 2018 roku, zeznania świadka K. M. 00:29:50-00:36:09 protokołu elektronicznego rozprawy z dnia 26 kwietnia 2017 roku, umowa o ustanowienie spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu z dnia 19 grudnia 2012 roku k. 13-13v., pismo k. 56; z akt lokalowych: umowa o ustanowienie spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu z dnia 16 stycznia 2013 roku, wydruk potwierdzenia wykonanej operacji, deklaracja przystąpienia do spółdzielni, wniosek o zamianę mieszkania, zgoda na zamianę mieszkania, operat szacunkowy, wniosek o zawarcie umowy o ustanowienie spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu)

Powódka J. Z. nie brała udziału w czynnościach związanych z zamianą mieszkań, nie została również poinformowana, że lokal został zamieniony, a pozwana otrzymała równowartość wkładu mieszkaniowego. Informację w tym zakresie powódka powzięła dopiero w lutym 2013 roku. Wówczas udała się do przedmiotowego mieszkania, gdzie w rozmowie z K. M. ustaliła uiszczoną przez niego wartość wkładu oraz nazwę biura, które pośredniczyło w zamianie. Po wizycie w biurze nieruchomości powódka pojechała do mieszkania siostry i w rozmowie z nią zażądała połowy kwoty, jaką ta otrzymała w wyniku zamiany mieszkań. Pozwana odpowiedziała, że z pieniędzy tych w pierwszej kolejności muszą zostać pokryte długi po matce. Z uwagi na fakt, że w ocenie siostry J. Z. skupiała swoją uwagę wyłącznie na należnych jej środkach pieniężnych, nie interesując się długami spadkowymi, pozwana uznała, że nie podzieli się pieniędzmi z powódką. (dowód z przesłuchania powódki 00:20:25-00:40:35 protokołu elektronicznego rozprawy z dnia 1 lutego 2017 roku w zw. z 00:10:07 protokołu elektronicznego rozprawy z dnia 2 marca 2018 roku, dowód z przesłuchania pozwanej 00:40:45-01:11:04 protokołu elektronicznego rozprawy z dnia 1 lutego 2017 roku w zw. z 00:15:43 protokołu elektronicznego rozprawy z dnia 2 marca 2018 roku, dowód z przesłuchania pozwanego 01:11:04-01:29:49 protokołu elektronicznego rozprawy z dnia 1 lutego 2017 roku w zw. z 00:20:18 protokołu elektronicznego rozprawy z dnia 2 marca 2018 roku, zeznania świadka K. M. 00:29:50-00:36:09 protokołu elektronicznego rozprawy z dnia 26 kwietnia 2017 roku)

Po tej rozmowie, w dniu 12 marca 2013 roku, powódka złożyła na I Komisariacie Policji w Ł. zawiadomienie o popełnieniu przez pozwaną przestępstwa przywłaszczenia kwoty pieniężnej w wysokości 46.000 zł. W wyniku zainicjowanego przez powódkę postępowania karnego, ostatecznie zarzuty zostały postawione wyłącznie jej córce S. Z., wobec której Sąd Rejonowy dla Łodzi-Widzewa w Łodzi wyrokiem z dnia 17 czerwca 2014 roku warunkowo umorzył postępowanie karne o czyn z art. 270 § 1a i § 2 k.k., polegający na podrobieniu w dniu 4 grudnia 2012 roku, w celu użycia za autentyczny, podpisu J. Z. na umowie darowizny. (odpis wyroku k. 12; z akt sprawy VII K 88/14: protokół przyjęcia ustnego zawiadomienia o przestępstwie)

W dacie śmierci Z. R. (1), poza zadłużeniem w Spółdzielni Mieszkaniowej, posiadała również zadłużenie:

- w Banku (...), które na dzień 22 sierpnia 2013 roku wynosiło: 25.204,17 zł i 8.051,72 zł, z tytułu umów kredytu o nr „(…)136” i „(…) 124”, a z tytułu kredytu o nr „(…)050” wynosiło na dzień 5 sierpnia 2013 roku – 937,10 zł;

- w (...) Agricole Bank (...) – w nieustalonej wysokości;

- w (...) Banku Spółdzielczym, które na dzień 2 marca 2017 roku wynosiło 12.281,82 zł.

Na poczet zadłużenia w Banku (...) pozwana dokonała w okresie od dnia 16 lipca 2014 roku do dnia 16 grudnia 2014 roku dziesięciu wpłat w łącznej kwocie 360 zł, natomiast na poczet zadłużenia w (...) Banku Spółdzielczym, dokonała trzech wpłat w marcu, kwietniu i maja 2016 roku, w łącznej wysokości 1.368,85 zł. Pozostałą część z otrzymanej z tytułu wypłaty równowartości wkładu mieszkaniowego kwoty pieniężnej A. S. (1) przeznaczyła na remont mieszkania, a „reszta pieniędzy poszła po prostu na życie”. (dowód z przesłuchania pozwanej 00:40:45-01:11:04 protokołu elektronicznego rozprawy z dnia 1 lutego 2017 roku w zw. z 00:15:43 protokołu elektronicznego rozprawy z dnia 2 marca 2018 roku, pismo k. 38, k. 47, k. 48, k. 49, k. 139-140, dowody wpłat k. 40-46, k. 50a)

Do dnia wyrokowania pozwana nie zapłaciła powódce kwoty dochodzonej przedmiotowym powództwem. (okoliczność bezsporna)

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie dowodów z dokumentów znajdujących się w aktach sprawy, które nie były kwestionowane przez strony. Za podstawę ustaleń faktycznych Sąd przyjął ponadto dowód z przesłuchania stron oraz zeznania świadków.

Sąd Rejonowy zważył, co następuje:

Powództwo w stosunku do pozwanej A. S. (1) było zasadne w przeważającej części, natomiast w stosunku do pozwanego P. S. nie było zasadne i podlegało oddaleniu w całości.

W niniejszej sprawie nie budziło wątpliwości, że Z. R. (1) przysługiwało spółdzielcze lokatorskie prawo do lokalu mieszkalnego nr (...) przy ul. (...) w Ł., który znajdował się w zasobach Spółdzielni Mieszkaniowej (...). Po śmierci Z. R. (1) spadek po niej, w tym wkład mieszkaniowy związany z lokalem, o którym mowa wyżej, nabyły po ½ części J. Z. i A. S. (1). Strony były również zgodne co do tego, że siostry ustnie ustaliły, iż wkład ten zostanie spieniężony, a pozyskane w ten sposób środki podzielone po połowie, z tym zastrzeżeniem, że ich część miała zostać przeznaczona na pokrycie długów spadkowych. Spieniężenia wkładów podjęła się pozwana, która za pośrednictwem biura nieruchomości miała dokonać zamiany lokalu po matce na inny, w efekcie czego Spółdzielnia dokonałaby na jej rzecz zwrotu wkładu. Realizacja powyższego zamiaru wymagała jednak podjęcia szeregu czynności, obowiązujące przepisy prawa stanowią bowiem, że spółdzielcze lokatorskie prawo do lokalu mieszkalnego może należeć do jednej osoby albo do małżonków (art. 9 ust. 5 ustawy z dnia 15 grudnia 2000 roku o spółdzielniach mieszkaniowych). A. S. (1) nie tylko musiała wstąpić w poczet członków Spółdzielni, ale także otrzymać od powódki przynależną jej z tytułu spadku część wkładu mieszkaniowego, tylko wówczas bowiem mogłaby zawrzeć ze Spółdzielnią umowę o ustanowienie spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu, a następnie wystąpić o zamianę mieszkań. Znamienne są tutaj depozycje pozwanego, który wskazał „ja zawiozłem żonę z siostrą do Spółdzielni Mieszkaniowej i jak pani Z. z żoną ustaliły tam wszystko to wyszły z pokoju i pani ze spółdzielni kazała im ustalić, która z nich będzie najemcą tego mieszkania”, a także „z tego co wiem to o darowiznę wkładu mieszkaniowego poprosiła obie siostry spółdzielnia mieszkaniowa” (k. 117). Dlatego też siostry postanowiły, że powódka złoży w Spółdzielni oświadczenie o rezygnacji z ubiegania się o przyznanie spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu, po czym w drodze darowizny przeniesienie na pozwaną ½ wkładu mieszkaniowego, z zastrzeżeniem, że poprzez uczynioną darowiznę nie zrzeka się równowartości tegoż wkładu. Wprawdzie na gruncie przedmiotowego procesu powódka zdawała się stać na stanowisku, iż nie wyrażała zgody na zawarcie umowy darowizny (kwestia związana ze złożeniem przez powódkę oświadczenia o rezygnacji z prawa do lokalu nie była między stronami sporna), to jednak w ocenie Sądu stanowisko to nie wytrzymuje konfrontacji ze zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym. Już bowiem w oświadczeniu, o którym mowa, złożonym w dniu 10 października 2012 roku na ręce pracownika Spółdzielni, J. Z. dała jednoznaczny wyraz temu, że zobowiązuje się przekazać należny jej wkład mieszkaniowy związany z przedmiotowym lokalem umową darowizny rejestrowaną w urzędzie skarbowym na rzecz A. S. (1). Powódka przyznawała również, że to pozwana miała się zająć spieniężeniem wkładu, co mogło nastąpić wyłącznie w jeden sposób, tj. poprzez zamianę mieszkań. Oczywistym jest zatem wniosek, że powódka musiała zbyć na rzecz siostry swoją część wkładu mieszkaniowego, zaś najkorzystniejszym sposobem na uczynienie tego, była darowizna. Wskazać wreszcie należy, że pozwani zgodnie wyjaśniali, że dwukrotnie została sporządzona pisemna umowa darowizny, która była przez powódkę sygnowana własnoręcznym podpisem, jednak za każdym razem zawierała ona braki uniemożliwiające jej przyjęcie przez pracownika urzędu skarbowego. Na powyższe wskazywała również świadek Z. S.. Jednocześnie, w świetle przedstawionych przez strony twierdzeń Sąd nie ma wątpliwości odnośnie tego, że powódka, pomimo niepodpisania umowy darowizny, zawarła tę umowę z pozwaną, przy czym strony tej umowy poczyniły zastrzeżenia odnośnie wzajemnych rozliczeń. Jeszcze raz zwrócić należy uwagę na zamiary, jakie towarzyszyły obu siostrom. Chciały one spieniężyć wkład mieszkaniowy i dokonać podziału otrzymanych w ten sposób środków, co jak wyjaśniono wyżej, mogło nastąpić wyłącznie w jednym przypadku. Uwadze nie może przy tym ujść, że w toku postępowania karnego prowadzonego w sprawie VII K 88/14, J. Z. zeznawała, iż pod koniec grudnia 2012 roku była informowana przez siostrę o finalizowaniu umowy z zamianą mieszkania, co potwierdza wysnutą wyżej tezę, iż doszło do przekazania przez powódkę na rzecz pozwanej ½ wkładu mieszkaniowego. Powyższe, zdaniem Sądu, implikuje konstatację, iż pisemna umowa darowizny miała charakter wyłącznie techniczny, w tym znaczeniu, że została sporządzona na potrzeby kwestii podatkowych oraz celem przedłożenia w Spółdzielni, i tak naprawdę stanowiła ona potwierdzenie umowy ustnej, której jednak treść nie odpowiadała jej definicji ustawowej. Skoro tak, to okoliczność, że ostatecznie sporządzona pisemna umowa darowizny nie została podpisana przez powódkę, nie ma istotnego znaczenia. Sama ta okoliczność nie oznacza jednak, iż powódka rezygnowała z przypadającej jej części spadku po matce. Ponownie przywołać należy zamiary, jakie towarzyszyły powódce i pozwanej. Pomimo darowania części wkładu mieszkaniowego pozwanej, zarówno A. S. (1), jak i J. Z. nie miały wątpliwości odnośnie tego, iż po zamianie mieszkań pozwana zobowiązała się zwrócić równowartość ½ wkładu siostrze. Doskonale ilustrują to depozycje pozwanej, która wprost przyznała „Była umowa z panią Z., że podzielimy się tymi pieniędzmi, że podzielimy się pół na pół. Taka umowa była przed podpisaniem aktu darowizny wkładu (!!!!!) (k. 116-117). Powyższe ustalenia pośrednio przyznał również pozwany, wskazał on bowiem „Żona nie podzieliła się z siostrą tymi pieniędzmi, bo jej siostra nie chciała spłacać długów po matce” (k. 118). Nie może budzić wątpliwości, że gdyby pozwani wychodzili z założenia, że darowizna części wkładu miała spełniać realne cele takiej umowy, a więc pozwana miałaby na jej mocy otrzymać część wkładu bez wypłacania na rzecz darczyńcy jakiegokolwiek jego ekwiwalentu, to pozwany nie powoływałby się na postawę powódki względem długów spadkowych, a na sam skutek umowy darowizny. Tak jednak nie było, pozwani zgodnie bowiem wiązali niewypłacenie powódce należnej jej części środków z nastawieniem J. Z. względem długów pozostawionych przez matkę. Za zasadny uznać należy zatem wniosek, że umowa darowizny miała odnieść „realny” skutek względem Spółdzielni Mieszkaniowej, Urzędu Skarbowego oraz biura nieruchomości, a jednocześnie była „fikcyjna” w tym znaczeniu, że darczyńca z obdarowanym umówili się, że po przeniesieniu ½ wkładu mieszkaniowego i jego spieniężeniu przez obdarowanego, darczyńcy zostanie zwrócona równowartość tego wkładu. Innymi słowy, celem omawianej umowy było wyłącznie umożliwienie pozwanej dokonanie zamiany mieszkań i otrzymania równowartości wkładu mieszkaniowego, nie zaś realne przysporzenie pozwanej. Sąd nie miał również wątpliwości co do tego, że zarówno część wkładu dziedziczona przez pozwaną, jak również pozostała część, którą „otrzymała” w drodze darowizny, weszły do jej majątku osobistego. Implikacją powyższego musi być zatem uznanie, że także po zamianie lokali mieszkalnych i otrzymaniu równowartości wkładu mieszkaniowego, pozyskana przez pozwaną kwota weszła do jej majątku osobistego. Okoliczność, że połowa tej kwoty winna podlegać zwrotowi na rzecz powódki ma przy tym irrelewantny charakter, zwłaszcza jeśli uwzględni się okoliczność, że siostry ustalały wzajemne rozliczenia finansowe wyłącznie między sobą, bez udziału pozwanego. P. S., jako osoba, na rzecz której nie dokonano żadnego przysporzenia majątkowego, nie może zatem odpowiadać solidarnie wraz z pozwaną za zwrot środków stanowiących równowartość połowy wkładu mieszkaniowego. Wprawdzie pozwana wyjaśniła, że przeznaczyła całość otrzymanych środków na remont mieszkania oraz „na życie”, co może sugerować, iż pozwany w jakimś stopniu korzystał jednak z tych środków, to jednocześnie nie budzi wątpliwości, że fakt ten winien zostać wykazany ponad wszelką wątpliwość przez powódkę (art. 6 k.c., art. 232 k.p.c.), jeśli z jego zaistnienia chciała wywodzić korzystne dla siebie skutki prawne. Powinności tej powódka jednak nie sprostała, pozwany zaś konsekwentnie podnosił, że nie otrzymał żadnych pieniędzy, ani nimi nie dysponował. Wobec niewykazania przez powódkę spełnienia przesłanek z art. 366 k.c., jak również z art. 407 k.c. (oczywiste pozostaje, że nawet gdyby przyjąć, iż pozwana rozporządziła uzyskaną korzyścią majątkową na rzecz pozwanego bezpłatnie, to wartość tej korzyści musiałaby zostać wykazana) oraz z art. 441 § 1 k.c. w zw. z art. 422 k.c., powództwo w stosunku do pozwanego musiało podlegać oddaleniu, wobec niewykazania jego legitymacji procesowej biernej.

W stosunku do pozwanej zaś, w świetle poczynionych wyżej rozważań, należało przyjąć, iż została ona bezpodstawnie wzbogacona. Jeszcze raz powtórzenia wymaga, że wprawdzie powódka dokonała darowizny na rzecz pozwanej, to jednak darowizna ta była częściowo „fikcyjna”, albowiem pozwana, co sama przyznała i co potwierdził również pozwany, zobowiązała się do przekazania siostrze, po dokonaniu zamiany mieszkań, równowartości wkładu mieszkaniowego przypadającej na nią z tytułu nabytego po ich matce spadku. Jednocześnie w sprawie niesporne było, że powinności tej pozwana nie dochowała, uznając, że skoro powódka nie interesuje się długami po matce, to środki pieniężne jej się nie należą. W konsekwencji Sąd przyjął, iż A. S. (1) otrzymała korzyść majątkową bez podstawy prawnej, powódka nie zrzekła się bowiem/nie przeniosła na pozwaną równowartości ½ wkładu mieszkaniowego i oczekiwała, że zostanie ona jej wydana, o czym zresztą była przez pozwaną zapewniana, w taki bowiem sposób należy postrzegać dokonane przez powódkę i pozwaną ustalenia, że podzielą się pieniędzmi pół na pół. Bez znaczenia pozostaje przy tym okoliczność, czy powódka faktycznie oświadczyła, że długi, o których mowa, jej nie interesują, nawet wówczas bowiem pozwana nie była uprawniona do zatrzymania należnych siostrze środków pieniężnych. Uwadze nie może przy tym ujść, iż z jednej strony pozwana powoływała się na stosunek powódki do długów spadkowych i brak chęci ich spłaty, z drugiej zaś, sama spłaciła te długi w niewielkiej części, przeznaczając otrzymane środki (już po odliczeniu zadłużenia w Spółdzielni Mieszkaniowej) na remont mieszkania oraz codzienne wydatki. Nie powielając poczynionych w sprawie ustaleń faktycznych przypomnienia wymaga, że A. S. (1) spłaciła wyłącznie kwotę 360 zł z tytułu zadłużenia w Banku (...), przy wartości tego zadłużenia, liczonej na sierpień 2013 roku, przekraczającej 34.000 zł, kwotę 1.368,85 zł z tytułu zadłużenia w (...) Banku Spółdzielczym, wynoszącym na marzec 2017 roku ponad 12.000 zł, zaś z tytułu zadłużenia w (...) Agricole Bank (...), które pozwana oznaczyła na kwotę ok. 25.000 zł, nie dokonała żadnej wpłaty, w sytuacji, w której otrzymana przez nią z tytułu zwrotu wkładu mieszkaniowego kwota 111.794,48 zł nawet po spłacie zadłużenia w Spółdzielni Mieszkaniowej (18.496,60 zł) z nawiązką pokryłaby całość zadłużenia zmarłej Z. R. (1) w instytucjach bankowych. Wyraźnego zaznaczenia wymaga w tym miejscu, że pozwana twierdząc, iż spłacała zadłużenie po matce winna dokładnie wykazać wysokość uiszczanych przez siebie wpłat, jeśli z tego faktu chciała wywodzić korzystne dla siebie skutki prawne. Poza dowodami uiszczenia kwot 360 zł, 1.368,85 zł i 18.496,60 zł, pozwana nie zaoferowała jednak żadnych dowodów, które dawałyby podstawę do wniosku, iż spłaciła ona zadłużenie w większej części. Z oczywistych względów w kategoriach spłaty zadłużenia w większej części nie można postrzegać wpłat dokonanych na poczet zadłużenia w (...) Banku Spółdzielczym przez I. K., co do której zarówno pozwana, jak i powódka oświadczyły, iż nie wiedzą kim jest ta osoba i dlaczego wpłat tych dokonała.

Jak stanowi przepis art. 405 k.c. kto bez podstawy prawnej uzyskał korzyść majątkową kosztem innej osoby, obowiązany jest do wydania korzyści w naturze, a gdyby to nie było możliwe, do zwrotu jej wartości. Obowiązek wydania korzyści lub zwrotu jej wartości wygasa, jeżeli ten, kto korzyść uzyskał, zużył ją lub utracił w taki sposób, że nie jest już wzbogacony, chyba że wyzbywając się korzyści lub zużywając ją powinien był liczyć się z obowiązkiem zwrotu (art. 409 k.c.).

Wzbogacenie ma miejsce wtedy, gdy majątek tego, kto korzyść uzyskał, w chwili zamknięcia rozprawy jest większy niż byłby, gdyby nie doszło do bezpodstawnego wzbogacenia. Nie zawsze oznacza to istnienie w majątku wzbogaconego korzyści w pierwotnej postaci. Można wyróżnić cztery sytuacje: nie ma już ani korzyści pierwotnie uzyskanej, ani wzbogacenia, jest i korzyść, i wzbogacenie, nie ma korzyści pierwotnie uzyskanej, ale jest wzbogacenie, jest korzyść pierwotnie uzyskana, ale nie ma wzbogacenia. Jeżeli istnieje wzbogacenie, wzbogacony obowiązany jest wydać korzyść albo jej surogaty, bądź wartość. Jeśli natomiast nie ma już wzbogacenia, zobowiązanie restytucyjne wygasa, mimo istnienia nadal przedmiotu, który bezpodstawnie wszedł do majątku wzbogaconego. Na tym polega cecha szczególna bezpodstawnego wzbogacenia. Jak podnosi się w doktrynie i judykaturze, nie można mówić o utracie wzbogacenia, jeśli wzbogacony zużył korzyść w taki sposób, że zaoszczędził sobie wydatku, w szczególności w ten sposób, że zużył korzyść na pokrycie wydatków koniecznych, np. długu, podatku. W przypadku korzyści polegającej na zaoszczędzeniu wydatku, przyjmuje ona specyficzną postać, a mianowicie przejawia się tym, że nie doszło do zwiększenia się pasywów po stronie wzbogaconego. Tego rodzaju korzyść z istoty swej nie może odpaść – nie można jej zużyć ani utracić. W tym wypadku zatem, bez względu na zmiany w majątku tego, co taką korzyść uzyskał, pozostanie on, co do zasady, wzbogacony (por. m.in. wyrok SN z dnia 12 marca 2009 roku, V CSK 371/08, L.). Oczywistym pozostaje również, że wzbogacony jest także ten, kto ma surogaty (art. 406 k.c.). Wzbogacony jest nadal ten, kto za pieniądze stanowiące korzyść czy uzyskane w zamian korzyści albo w zamian za surogat (a zatem w wypadkach, gdy nie wchodzi w grę surogacja – por. art. 406 KC) nabył jakiś przedmiot mający określoną wartość majątkową (por. Kodeks cywilny. Komentarz pod red. dr hab. K. Osajdy, Legalis, 2018). Odpadnięcie wzbogacenia następuje zatem wyłącznie wtedy, gdy zużycie (utrata) nastąpiły bez surogatu i bez żadnej korzystnej zmiany w innej części majątku wzbogaconego, a zatem gdy nie ma różnicy między obecnym stanem majątku a stanem, który by istniał, gdyby nie doszło do bezpodstawnego wzbogacenia. Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 21 kwietnia 2010 roku (V CSK 320/09, L.) wygaśnięcie obowiązku zwrotu świadczenia tylko wtedy, gdy zużycie korzyści nastąpiło w sposób bezproduktywny, konsumpcyjny, tj. gdy wzbogacony, w zamian tej korzyści, nie uzyskał ani korzyści zastępczej ani zaoszczędzenia wydatku, gdy wydatek miał miejsce tylko dlatego, że uprzednio uzyskał on korzyść, bez której nie poczyniłby tego wydatku. Nie można zatem uznać, że nie jest już wzbogacony ten, w majątku którego, w wyniku dokonania wydatku, pozostaje korzyść w postaci zwiększenia aktywów bądź zmniejszenia pasywów. Jak wskazał Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 27 marca 2014 roku (VI ACa 1186/13, L.), wydanie przez pozwanego kwoty uzyskanej od powoda na bieżące potrzeby i na spłatę długów, jak twierdzi pozwany, nie stanowi o braku obowiązku po jego stronie zwrotu wydanej kwoty, gdyż pozwany nadal jest wzbogacony tą kwotą, albowiem to, co wydatkował na bieżące utrzymanie i spłatę długów musiałby i tak wydać z innych środków. Przykładowo więc, nie będzie już wzbogacony ten, który po uzyskaniu korzyści majątkowej wykupił wycieczkę zagraniczną, której, gdyby korzyści nie uzyskał, nigdy by nie wykupił. W sytuacji jednak, gdyby osoba, która korzyść uzyskała, już wcześniej wykupiła wycieczkę i wpłaciła na jej poczet zadatek, a po uzyskaniu korzyści, z tejże korzyści pokryła pozostałą cenę wycieczki, którą w innych okolicznościach musiałaby pokryć z własnych środków, obowiązek zwrotu uzyskanej korzyści nadal by istniał (w majątku tej osoby nadal pozostawałaby korzyść w postaci zmniejszenia się pasywów). Niesporne jest przy tym, że ciężar dowodu zużycia lub utraty korzyści na zasadach ogólnych ( art. 6 k.c.) obciąża bezpodstawnie wzbogaconego, a zubożony jest wyłącznie obowiązany do wykazania, że osoba, która korzyść uzyskała powinna była liczyć się z obowiązkiem zwrotu (por. K. Pietrzykowski (red.), Kodeks cywilny. Tom I. Komentarz. Art. 1–449 10, Wyd. 9, Warszawa 2018).

Przenosząc powyższe na grunt niniejszej sprawy przypomnienia wymaga, że stosownie do twierdzeń pozwanej, wydatkowała ona uzyskaną korzyść majątkową na remont mieszkania oraz „po prostu na życie”. Co istotne, pozwana nie dążyła przy tym do wykazania, jaka część poniesionych przez nią wydatków była finansowana z należnych jej środków (równowartości wkładu, który był jej należny z tytułu spadku po matce), a jaka część, ze środków należnych powódce. Odnośnie pierwszej grupy wydatków (tj. na remont), można by oczywiście wywodzić, że gdyby pozwana korzyści nie uzyskała, to nie przeprowadziłaby remontu, jednakże, po pierwsze nie zostało to przez pozwaną w żaden sposób wykazane, po drugie zaś nie może budzić wątpliwości, że poprzez wyremontowanie mieszkania zwiększyła się jego wartość, ergo na skutek wydatkowania uzyskanych korzyści na remont majątek pozwanej, rozumiany, jako wartość mieszkania, uległ zwiększeniu. W świetle poczynionych wyżej rozważań oczywiste pozostaje również, że jeśli przykładowo, te środki, które pozwana wydatkowała „na życie”, służyły pokryciu należności wynikających z rachunków za media, czynsz, a więc należności, które niezależnie od uzyskanej korzyści pozwana i tak musiałaby pokryć z własnego majątku, także wówczas po jej stronie istniałaby konieczność ich zwrotu. Wskazać wreszcie należy, że pozwana nie wykazała w żaden sposób (art. 6 k.c., art. 232 k.p.c.), iż w ogóle wyzbyła korzyść lub też zużyła ją. Zaoferowany przez pozwaną na tę okoliczność materiał dowodowy jest niezwykle skąpy i ogranicza się w zasadzie do przywoływanej już wypowiedzi, że pieniądze zostały przeznaczone na remont i na życie. Wypowiedź ta nie została jednak poparta żadnymi dowodami, w istocie nie tylko nie wiadomo bowiem, jakie były faktyczne koszty remontu, ani też, jakie inne wydatki i w jakiej wysokości zostały przez pozwaną sfinansowane, ale także jaka część tychże wydatków została pokryta z środków, którymi pozwana była uprawniona dysponować, a jaka środkami, które bezpodstawnie uzyskała. W ocenie Sądu nawet jednak gdyby przyjąć, że pozwana zużyła uzyskaną korzyść majątkową w ten sposób, iż nie jest już wzbogacona, po jej stronie i tak istniałaby konieczność zwrotu, wobec spełnienia przesłanki, o której mowa w końcowej części przepisu art. 409 k.c. Jak zostało bowiem ustalone w niniejszej sprawie, A. S. (1), wyzbywając się korzyści/zużywając ją, winna liczyć się z obowiązkiem jej zwrotu. Jak wskazuje się w doktrynie, wzbogacony powinien liczyć się z obowiązkiem zwrotu nie tylko wtedy, gdy wie, że korzyść mu się nie należy, a zatem gdy zna wadliwość podstawy prawnej świadczenia, ale także wówczas, gdy wprawdzie jest przekonany, że korzyść mu się należy, jednak na podstawie okoliczności powinien wiedzieć, że jego wzbogacenie jest bezpodstawne, a także, gdy z okoliczności wynika, iż powinien wiedzieć, że jego wzbogacenie może być bezpodstawne (por. cyt. Komentarz pod red. K. Osajdy; cyt. Komentarz pod red. K. Pietrzykowskiego; tak też SN w wyroku z dnia 2 marca 2010 roku, II PK 246/09, MoPr 2010/5). O czym była już mowa, ciężar dowodu w zakresie powyższej okoliczności obciąża ubożonego, a więc w omawianym przypadku powódkę, która powinności tej zdołała sprostać. Jeszcze raz powtórzenia wymaga, że wprawdzie powódka zawarła z pozwaną umowę, na mocy której darowała siostrze ½ wkładu mieszkaniowego, wcześniej zaś złożyła w Spółdzielni Mieszkaniowej (...) oświadczenie o rezygnacji ze starania się o lokal mieszkalny nr (...) przy ul. (...) w Ł., to jednocześnie wszelkie podejmowane przez powódkę i pozwaną działania były nakierunkowane na osiągnięcie określonego rezultatu. Tym miała być zamiana przedmiotowego lokalu mieszkalnego na inny i pozyskanie środków stanowiących równowartość wkładu mieszkaniowego, które następnie siostry miały między siebie podzielić po połowie. Pozwani składając wyjaśnienia w niniejszej sprawie kilkukrotnie dawali wyraz temu, że nieprzekazanie powódce środków pieniężnych nie było skutkiem tego, iż zbyła ona w drodze darowizny ½ wkładu mieszkaniowego, a tego, że nie interesowały jej długi spadkowe po matce. Powyższe implikuje jednoznaczną konstatację, że gdyby powódka z innym nastawieniem podeszła do kwestii zadłużenia, które należało spłacić, otrzymałaby należne jej z tytułu spieniężenia wkładu mieszkaniowego środki. Tym samym nie do obrony jest koncepcja, w myśl której, pozwana wydatkowała pozyskane środki w dobrej wierze, pozostając w usprawiedliwionym przekonaniu, że nie jest zobowiązana do ich zwrotu na rzecz powódki. A. S. (1) miała świadomość uzgodnień, jakie poczyniła z powódkę, na które nadto sama powołała się w toku procesu (cyt. wypowiedź powódki z k. 116-117), ergo doskonale zdawała sobie sprawę, iż połowa otrzymanych z tytułu zwrotu wkładu mieszkaniowego środków jest należna powódce. Powtórzenia wymaga, że sama umowa darowizny, z uwagi na te właśnie ustalenia poczynione między siostrami i cel, dla którego została zawarta, nie może stanowić wystarczającej przesłanki ekskulpującej pozwaną. Sąd nie ma bowiem wątpliwości odnośnie tego, że gdyby pozwana poinformowała powódkę jeszcze przed wizytą w Spółdzielni w październiku 2012 roku, że nie przekaże jej równowartości ½ wkładu mieszkaniowego, J. Z. nie złożyłaby stosownego oświadczenia na rzecz Spółdzielni, ani też nie przeniosłaby, w sposób wyżej opisany, na rzecz siostry własności tegoż wkładu.

Jednocześnie Sąd przyjął, że wydatki, jakie z uzyskanych środków pozwana poczyniła na rzecz spłaty zobowiązań po matce w łącznej kwocie 20.225,45 zł, obniżają w części przypadającej na powódkę, należne jej z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia roszczenie. A. S. (1) otrzymała kwotę 111.794,48 zł, a więc po jej obniżeniu o wartość spłaconych długów spadkowych, do podziału pozostawała kwota 91.569,03 zł. Połowa tej kwoty to 45.784,51 zł i zwrotu środków w tej właśnie wysokości powódka jest uprawniona domagać się od pozwanej. Roszczenie przewyższające tę kwotę nie zostało udowodnione i nie mogło zostać uwzględnione.

Mając powyższe na uwadze Sąd zasądził od pozwanej A. S. (1) na rzecz J. Z. kwotę 45.784,51 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 5 grudnia 2015 roku do dnia 31 grudnia 2015 roku oraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty, oddalając powództwo w pozostałym zakresie.

M.-prawną podstawę roszczenia odsetkowego powódki stanowi przepis art. 481 § 1 k.c., zgodnie z treścią którego jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Wskazany przepis art. 481 k.c. obciąża dłużnika obowiązkiem zapłaty odsetek bez względu na przyczyny uchybienia terminu płatności sumy głównej. Sam fakt opóźnienia przesądza, że wierzycielowi należą się odsetki. Dłużnik jest zobowiązany uiścić je, choćby nie dopuścił się zwłoki w rozumieniu art. 476 k.c., a zatem nawet w przypadku gdy opóźnienie jest następstwem okoliczności, za które nie ponosi odpowiedzialności i choćby wierzyciel nie doznał szkody. Odpowiedzialność dłużnika za ustawowe odsetki w terminie płatności ma zatem charakter obiektywny. Do jej powstania jedynym warunkiem niezbędnym jest powstanie opóźnienia w terminie płatności. Zgodnie z treścią § 2 art. 481 k.c. jeżeli strony nie umówiły się co do wysokości odsetek z tytułu opóźnienia lub też wysokość ta nie wynika ze szczególnego przepisu, to wówczas wierzycielowi należą się odsetki ustawowe za opóźnienie.

Wobec faktu, że strony były reprezentowane przez pełnomocników ustanowionych z urzędu, Sąd nakazał przyznać i wypłacić ze środków Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Łodzi-Widzewa w Łodzi na rzecz adwokata J. I. i radcy prawnego E. B., kwoty po 4.428 zł tytułem kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej, odpowiednio powódce i pozwanym, z urzędu.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Monika Karajewska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy dla Łodzi-Widzewa w Łodzi
Osoba, która wytworzyła informację:  Anna Bielecka-Gąszcz
Data wytworzenia informacji: